Krzysztof Jackowski, znany jasnowidz z Człuchowa, chce wytoczyć proces chojnickiej policji. Twierdzi, że został bezzasadnie zatrzymany przez funkcjonariuszy i posądzony o śmiecenie.
- Zaparkowałem auto na al. Bayeux w Chojnicach. W drodze do sklepu podeszło do mnie dwóch policjantów. Posądzili mnie o wyrzucenie niedopałka z auta - mówi Jackowski. - W pobliżu mojego auta peta nie było. Mimo to przez pół godziny nie mogłem się oddalić, bo sprawdzali moje dane w komputerze. Dlaczego, skoro nic nie zrobiłem?
Innego zdania są funkcjonariusze.
- Policjanci zwrócili uwagę Jackowskiemu, a on się uniósł, nie chciał podać danych osobowych - mówi Tomasz Kąkolewski, oficer prasowy KPP. - Mogli wypisać mandat, a jedynie pouczyli go, że nie wolno śmiecić. To on był niekulturalny. Mamy to nagrane na rejestratorze.
Jasnowidz jednak czuje się pokrzywdzony.
- Nie usłyszałem przepraszam - dodaje. - Nie wyrzuciłem peta, więc zatrzymali mnie bezpodstawnie. Chodzi mi o honor. Wytoczę im proces.
Tymczasem komendant Janusz Gierszewski zastanawia się nad wszczęciem postępowania karnego.
- Doszło do znieważenia funkcjonariuszy publicznych - mówi Kąkolewski. - Grozi za to do roku więzienia.
Artykuł pochodzi z 2004 roku.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?