Burmistrz zlekceważył gości! Choć sam ich zaprosił - mówi pierwszy naczelnik Chełmna. Zdjęcia

Czego szukaliśmy w Internecie w 2020 roku?

- Chciałbym wrócić do uroczystości odsłonięcia pomnika 66 Kaszubskiego Pułku Piechoty imienia marszałka Józefa Piłsudskiego w 2019 roku - mówi Tadeusz Pawlak, pierwszy naczelnik Chełmna. - Burmistrz Chełmna zaprosił gości, między innymi władze Żukowa, kombatantów, a na uroczystości nie pojawił się ani on ani zastępca. Burmistrz wysłał zaproszenia rozpoczynające się od słów: "Burmistrz i... zaprasza", by w dniu uroczystości nie pojawić się na niej. Długo zwlekałem, by wyrazić swój pogląd na ten temat publicznie. To wstyd! Przybyli kombatanci, zaproszone władze Żukowa na czele z burmistrzem, a naszych burmistrzów brak. Władze miasta Chełmna nie wiedza, że jak się zaprasza gości to wypada ich zaprosić chociaż na kawę. Złożyli wiązanki i odjechali.

Tadeusz Pawlak, który dzieli się wspomnieniami i pokazuje pamiątki z czasów, gdy był pierwszym naczelnikiem Chełmna, podkreśla, że zachowanie burmistrza i jego zastępcy to nietakt.

- Wielki afront - zaznacza Tadeusz Pawlak. - Tak zachowujących się osób nie poważam! Narazili nas, którzy zaangażowaliśmy się w to, by pomnik powstał, na upokorzenie. Biorą jakieś 20 tysięcy złotych pensji urzędowej, a pieniędzy podatników! Poza tym, uważam, że od burmistrza wymaga się dress code - garnituru, krawatu. Widziałem, jak był w towarzystwie właśnie tak ubranych panów z delegacji Czech i Niemiec, sam w niedopiętej pod szyją koszuli. To i ton wypowiedzi burmistrza - to wszystko też pokazuje lekceważenie.

W Urzędzie Miasta Chełmna, w pierwszym zdaniu wskazują, że to przecież stara sprawa.

- Urząd Miasta Chełmna nie będzie komentował spraw odnoszących się do roku 2019, zadziwia nas czas podjęcia tematu - odpowiada Klaudia Peplińska, specjalistka ds. komunikacji społecznej Urzędu Miasta Chełmna. - Jeśli burmistrz Chełmna lub zastępca są gdzieś nieobecni oznacza to, że zatrzymały ich inne pilne obowiązki. Tak było i 14 sierpnia 2019 roku, kiedy obaj przebywali poza miastem. Delegacja dotyczyła przygotowywanego planu aktywizacji terenów pojednostkowych przy ul. Biskupiej. Z ramienia miasta w uroczystości uczestniczyli m.in. zastępca przewodniczącego Rady Miasta Chełmna Magdalena Mrozek, dyrektorzy jednostek podległych i komendant Straży Miejskiej.

Tadeusz Pawlak uważa jednak, że sytuacja była wyjątkowa i wymagała obecności choćby jednego z burmistrzów.

- Kiedy zostałem naczelnikiem miasta siedziba przeniesiona została z ratusza do tego miejsca, gdzie jest teraz - wspomina Tadeusz Pawlak. - Jednak nigdy nie pracowało tam tyle ludzi, co teraz. Sam zrezygnowałem z funkcji, ponieważ nie mogłem pogodzić się z decyzjami pierwszego sekretarza komitetu powiatowego partii. Musiałem mu meldować każdy wyjazd, nawet gdy na Skłodowskiej 7 zbudowany został blok, to mieszkania też dawać miałem przynależącym do partii. Nie chciałem być naczelnikiem kierowanym przez pierwszego sekretarza. Później wprawdzie pomagałem przy organizacji wyborów, ale do polityki już wrócić nie chciałem. Wolałem współpracować z kombatantami, organizować zjazdy żołnierskie, za swoją działalność dostałem cztery krzyże i siedem medali.