W powiecie chełmińskim są podzieleni co do niedziel handlowych [zdjęcia]
Burmistrz Chełmna twierdzi, że jest przeciwnikiem zakazu handlu w niedzielę. - Markety, a o nie głównie chodzi, to nie obozy pracy - mówi Mariusz Kędzierski. - Za niedzielę ma się dzień wolny. Według niego pracownicy marketów nie pracują wszystkie niedziele, tylko w wybrane.- Jest rotacja, pracuje tam wiele osób, jednemu pracownikowi przypada jedna, może dwie pracujące niedziele w miesiącu - mówi włodarz. - Zatem mogą wziąć w niedzielę rodziny do kina. I mają urlopy wypoczynkowe. A są osoby, które pracują od poniedziałku do soboty i nie mają kiedy zrobić większych zakupów, dla nich niedzielne wyjście po nie to jedyna możliwość. Pierwszy w mieście wskazuje, że sam ma niewiele wolnych niedziel w ciągu roku. - Wciąż coś się dzieje, muszę być na różnych uroczystościach, mam niewiele czasu dla rodziny - mówi. - Gdy jednak mam wolną, to spędzam ją z najbliższymi, a nie na robieniu zakupów. Chyba, że zakupy wiążą się z moim hobby, chętnie zaglądam do marketów budowlanych kupić na przykład narzędzia.