Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wójt gminy Stolno: Burmistrz Chełmna planuje nas okraść! Burmistrz: Bez emocji!

Monika Smól
Monika Smól
Wójt gminy Stolno nie kryje oburzenia zamiarami burmistrza Chełmna
Wójt gminy Stolno nie kryje oburzenia zamiarami burmistrza Chełmna Monika Smól
- Jestem oburzony informacją, jaką otrzymałem - miasto podobno chce zagarnąć sobie tereny leżące w granicach gminy Stolno - mówi Czytelnik, który ma firmę w okolicy Stolna. - Przecież to wywoła wojnę sąsiedzką miedzy gminą miejską Chełmna a gminą Stolno. Jak można, na zasadzie swojego widzimisię, zakosić teren sąsiada? Nie rozumiem tego. A z tego, co słyszałem, na tym włodarze miasta nie zamierzają poprzestać.

Sprawdziliśmy. Na najbliższej sesji Rady Miasta Chełmna zaplanowanej na 15 stycznia wywołana zostanie uchwała dotycząca zmiany granic administracyjnych miasta Chełmna. 

Zainteresowany, Jerzy Rabeszko - wójt gminy Stolno, zapytany o komentarz mówi, że nie wie, na jakich zasadach prawnych działają włodarze Chełmna.

- Burmistrz Artur Mikiewicz wspomniał kiedyś w rozmowie ze mną, że mają zakusy na teren inwestycyjny - będący w prywatnych rekach, ale leżący na terenie mojej gminy, ale nie wziąłem tego nawet poważnie i od razu skończyłem rozmowę - mówi Jerzy Rabeszko. - Bo czy dwóch dorosłych facetów może na poważnie rozmawiać o przekazaniu kilku hektarów terenów inwestycyjnych, które należą do gminy - czyli są majątkiem mieszkańców - na rzecz innej gminy? I to za darmo! Przecież to absurd! Ja nigdy bym nie odważył się zrobić czegoś takiego. Jestem "wynajęty" jako wójt przez wyborców - mieszkańców do zarządzania majątkiem gminy, a nie do rozdawania go. 

Wójt podkreśla, że chodzi o teren przy obwodnicy południowej miasta, od strony Chełmna. 

- My w ten teren zainwestowaliśmy, ma plan zagospodarowania przestrzennego - wskazuje wójt. - Jest w świetnej lokalizacji.  
Wójt przyznaje, że liczy, że punkt dotyczący dyskusji o przejęciu fragmentu jego gminy zniknie z przyszłotygodniowych obrad Rady Miasta Chełmna. Jak ustaliliśmy, tak się jednak nie stanie. 

Przewodniczący Rady Miasta Chełmna twierdzi, że myślał - po rozmowie z wójtem gminy Stolno - że punkt zniknie z tematów najbliższych obrad radnych. Jednak - zostaje. Jak mówi radca prawny Alicja Matuszak zatwierdziła go w sesyjnym harmonogramie. 

- Uchwała dotyczy wyrażenia przez radnych zgody na zmianę granic administracyjnych Chełmna i powiększenie miasta o część terenów będących w granicach administracyjnych gminy Stolno - mówi Wojciech Strzelecki. - Dokładnie chodzi o tereny w Grubnie, które pomogą nam usprawnić działalność przemysłową, chcielibyśmy też utwardzić drogę z firmy Medos i zrobić wyjazd bezpośrednio na obwodnicę. Teraz to tereny rolne, które nie są wykorzystywane. Jeśli radni wyrażą zgodę zostaną przeprowadzone konsultacje z mieszkańcami Chełmna o to, czy chcą by zostały włączone do miasta. 

Dlaczego konsultuje się to z mieszkańcami miasta, skoro ci mogą na tym tylko zyskać, zaś nie konsultuje się sprawy z wójtem gminy Stolno czy mieszkańcami tej gminy? 

- My nie możemy przeprowadzać konsultacji z mieszkańcami w sąsiedniej gminie. Tam może je przeprowadzić tylko wójt gminy Stolno - informuje Wojciech Strzelecki. Jerzego Rabeszko nikt o to jednak nie poprosił. - Po konsultacjach z mieszkańcami radni Rady Miasta Chełmna zatwierdzą wniosek o przydział miastu tych terenów należących do gminy Stolno. Dokumentacja z mapami, wynikiem konsultacji, uchwałą zostanie wysłana do premiera. Ustawa wydana przez Sejm daje możliwość przejęcia w ten sposób terenów innej gminy, bezkosztowo dla nas, jeżeli zgodę wyrazi premier. Podobne pismo może wysłać do premiera wójt gminy Stolno, po przejściu tych samych procedur, i poprosić o włączenie do swojej gminy naszych terenów.
Co na to wójt gminy Stolno?

- W Chełmnie postępują bardzo brzydko i niegrzecznie - i to jest wersja dyplomatyczna tego, jak chciałbym takie działanie burmistrzów określić. Jestem człowiekiem kulturalnym, wiec tego nie zrobię! - mówi Jerzy Rabeszko. - Jak można nazwać działanie osób, które bez jakiejkolwiek konsultacji, zapytania o zdanie mnie i mieszkańców gminy Stolno, chcą zabrać coś, co jest nasze? To jest zwyczajne złodziejstwo, a to jest karalne, bo to czyn wbrew prawu! Najpierw wypada się zapytać, rozmawiać. Tu chęci rozmowy nie ma. Burmistrz Chełmna zadzwonił do mnie 9 stycznia, by poinformować, że nie mam się zdziwić, że wprowadzili na środową sesję punkt dotyczący moich terenów. 10 stycznia rozmawialiśmy tylko dlatego, że "Pomorska" zainteresowała się sprawą. Gdyby nie to, zrobiliby to "po cichu", bo sesja już w środę, punkt zapisany w harmonogramie tematów sesyjnych. Nikt by do mnie nawet nie poinformował, że wywołają temat dotyczący mojej gminy na sesji. Nie po to mamy tereny inwestycyjne w gminie Stolno, by je oddawać. Jestem zaskoczony postawą burmistrzów Chełmna. 

Wójt gminy Stolno mówi stanowcze nie pomysłowi włodarzom Chełmna.

- Miasto otoczone jest niemal z każdej strony terenami należącymi do gminy Chełmno, może z wójtem tej gminy burmistrz Chełmna się porozumie - kieruje do sąsiadów Jerzy Rabeszko. 

Wojciech Strzelecki twierdzi, że wójt gminy Stolno też jest zainteresowany terenem należący do miasta.  
- Chodzi mu o tereny, na których nam nie zależy. Spotykamy się w poniedziałek z burmistrzem i wójtem i będziemy rozmawiać - zapowiada Wojciech Strzelecki. - Myślę, że się dogadamy. Nie chcemy iść na wojnę z sąsiadem. Jak zwał tak zwał, ale w innym przypadku byłaby to grabież, a to mi się nie podoba. Jednak nie mogę występować przeciwko czemuś, co jest dobre dla miasta. Choć wiem, że radni i mieszkańcy Stolna są temu przeciwni. 

Jak udało się nam ustalić, tereny, którymi zainteresowani są w Chełmnie, leżą w granicach administracyjnych gminy Stolno, ale należą do dwóch prywatnych właścicieli. 

- A ci właściciele za darmo ich nie oddadzą, tym bardziej, że widać jak miastu na tych działkach zależy - komentuje jeden z chełmińskich przedsiębiorców. - I czy w ogóle będą chcieli je sprzedać. 

Wójt gminy Stolno potwierdza, że spotka się z reprezentacją miasta, ale na przekazanie terenów już powiedział stanowcze "nie".

- Zażartowałem tylko, że jak chcieliby 70 hektarów mojego terenu w Grubnie - w tym 10 ha z planem zagospodarowania przestrzennego, to może oddadzą za niego kawałek swojego po drugiej stronie DK91, gdzie działają dwie stacje paliw i dwa komisy samochodowe - mówi Jerzy Rabeszko. - Nie planuję jednak podejmowania takich kroków, bo absolutnie nie jestem zainteresowany żadnym terenem będącym w granicach administracyjnych Chełmna. 

Burmistrz Chełmna uzasadnia dlaczego zależy im na terenie będącym w gminie Stolno

- Rozwój Chełmna od długiego czasu jest bardzo ograniczony przestrzennie, dusimy się we własnych granicach, przez co zmuszeni jesteśmy poszukiwać nowych, możliwych ścieżek rozwoju dla usług i przemysłu - podkreśla Artur Mikiewicz. - W związku z tym na najbliższej sesji Rady Miasta Chełmna, 15 stycznia, przedstawiony zostanie radnym projekt uchwały o konsultacjach społecznych z mieszkańcami miasta dotyczących poszerzenia granic Chełmna. W przypadku pozytywnej opinii mieszkańców oraz właścicieli niezamieszkałych i niezagospodarowanych gruntów usytuowanych za firmą Medos w kierunku obwodnicy (gmina Stolno) planuje się - w oparciu o obowiązujące przepisy - złożenie wniosku o poszerzenie granic miasta do Prezesa Rady Ministrów. Planowane działania nie dotyczyłyby terenów zamieszkałych przez mieszkańców Grubna.

- Apetyt rośnie w miarę jedzenia - komentuje wójt gminy Stolno Jerzy Rabeszko. - Może zatem potem - gdyby udało się z jednym terenem - zechcą przejąć Grubno i okolice, bo przecież nigdy nie ma się za dużo terenów uzbrojonych, z uchwalonym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, z planem doprowadzenia wody, kanalizacji i gazu. 

- Mówimy na razie o etapie konsultacji z mieszkańcami Chełmna. Mamy umówione spotkanie z wójtem na poniedziałek i wolałbym, abyśmy do sprawy pochodzili bez niepotrzebnych emocji - podkreśla burmistrz.

Wywołany przez wójta gminy Stolno Krzysztof Wypij - wójt gminy Chełmno - przyznaje, że nie podobają mu się takie działania.

- Nie ma przyzwolenia społecznego na to, by jedna gmina rozwijała się kosztem swojego sąsiada ani na zawładnięcie terenów sąsiadującej gminy - mówi Krzysztof Wypij. - Taka "wolna amerykanka" bardzo mi się nie podoba. Były już kiedyś pomysły na to, by połączyć gminę miejską Chełmno z gminą wiejską Chełmno i też nie było zgody. Bo coby na tym zyskali mieszkańcy gminy wiejskiej? A jeśli jednej gminie, jak tu miastu, zależy na rozwoju regionu - to mogą potencjalnych inwestorów, jeśli ich mają, skierować do sąsiada, który terenami dysponuje.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wójt gminy Stolno: Burmistrz Chełmna planuje nas okraść! Burmistrz: Bez emocji! - Gazeta Pomorska

Wróć na chelmno.naszemiasto.pl Nasze Miasto