Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojewoda: to dyrektor szpitala nie chce karetki „S”. Dyrektor szpitala: to decyzja wojewody

Monika Smól
Monika Smól
Na pogotowie lotnicze pacjenci z powiatu chełmińskiego muszą zazwyczaj czekać około 15-20 minut. O ile jego zespół jest właśnie wolny
Na pogotowie lotnicze pacjenci z powiatu chełmińskiego muszą zazwyczaj czekać około 15-20 minut. O ile jego zespół jest właśnie wolny Czytelnik
Od 1 sierpnia w Chełmnie nie będzie karetki typu „S” z lekarzem. Zostanie przekształcona w „P”. - To decyzja wojewody i ministerstwa - mówił Jacek Misiołek, dyrektor szpitala. Wojewoda twierdzi, że sam o to wnioskował.

Przypomnijmy, kilka dni temu pisaliśmy o sprawie przekształcenia karetki typu „S” w „P”.

Płutowianin zmarł. Karetki „na kołach” w okolicy nie było

- Trend nie dotyczy tylko Chełmna, ale jest ogólnopolski. To decyzje ministerstwa i dalej - wojewody - wyjaśniał wtedy Jacek Misiołek, dyrektor chełmińskiego szpitala. I dodał: - Zmienia się rola karetek pogotowia. Mają, jak interpretuję kierunek podjęcia tych działań przez ustawodawcę, pojechać na wezwanie, utrzymać chorego przy życiu i dowieźć do najbliższego szpitala.
Wojewoda twierdzi, że wniosek o przekwalifikowanie karetki przysłał do niego sam dyrektor.

Wojewoda twierdzi, że wniosek o przekwalifikowanie karetki przysłał do niego sam dyrektor.

- O zmianę karetki typu „S” na „P” wnioskował do wojewody dysponent, czyli ZOZ w Chełmnie - zaznacza Adrian Mól, rzecznik prasowy Wojewody Kujawsko-Pomorskiego. - Zgodę na zmianę wyraził wojewoda i konsultant wojewódzki ds. medycyny ratunkowej. I dodaje, że w województwie i w całym kraju, ze względu na bardzo złą sytuację kadrową w zakresie dostępu do lekarzy - zwłaszcza medycyny ratunkowej, obserwuje się tendencje przekwalifikowania zespołów ratownictwa medycznego typu „S” w podstawowe ambulanse systemu PRM.

- W ostatnich tylko trzech latach odnotowano w kraju prawie 250 decyzji resortu zdrowia (na wniosek wojewodów) o przekwalifikowaniu ZRM „S” na ZRM „P” - dodaje Adrian Mól. - W naszym województwie w latach 2018-2019 dokonano na wniosek dysponentów ZRM, za zgodą i na wniosek konsultanta wojewódzkiego ds. medycyny ratunkowej, łącznie 16 przekwalifikowań zespołów specjalistycznych w ambulanse podstawowe.

I tak, w 2018 - 12 ZRM o przekształcenia wnioskowano we: Włocławku, Rypinie, Lipnie, Bydgoszczy, Toruniu, Chełmży, Wąbrzeźnie, Radziejowie, Nowem, Aleksandrowie Kujawskim, Brodnicy i Tucholi. W tym roku są to: Grudziądz, Żnin, Mogilno i właśnie Chełmno.

- Podmioty lecznicze wnioskowały w tym roku jeszcze o cztery przekwalifikowania: Bydgoszcz - 2 ZRM, Nakło nad Notecią i Świecie, ale tam resort zdrowia nie wyraził zgody - dodaje rzecznik wojewody. Wskazuje też, że przekształcenia karetek uzyskało pozytywną opinię konsultanta wojewódzkiego ds. medycyny ratunkowej.

- Zgodnie z opinią dr n. med. Przemysława Paciorka liczba ZRM typu „S” w województwie w latach 2018-2028 musi ulec drastycznemu zmniejszeniu - dodaje Mól. - W naszym województwie około 50 lekarzy posiada specjalizację z medycyny ratunkowej. Liczba niezbędna, by dyżurować w aktualnie funkcjonujących ambulansach „S” i zakontraktowanych SOR-ach to około 200. Biorąc pod uwagę zainteresowanie specjalizowania się w medycynie ratunkowej nie jest to możliwe. Należy uprzedzić moment wystąpienia kryzysu i stopniowo zamieniać ZRM „S” na „P”. W opinii konsultanta wojewódzkiego nie ma logicznych przesłanek, by ten proces wstrzymywać.

Wprawdzie są czynności ratunkowe, które może wykonać ratownik medyczny tylko pod nadzorem lekarza, ale ustawodawca nie określa, że musi to być nadzór bezpośredni. Nie wyklucza więc wirtualnego lub telefonicznego.

Przewiduje się, że docelowa liczba lekarzy w systemie PRM będzie ograniczona i w warunkach przedszpitalnych nie przekroczy 6 dyżurów dobowych lekarzy specjalistów medycyny ratunkowej - dwóch w Bydgoszczy, po jednym w Toruniu, Włocławku, Grudziądzu i Inowrocławiu. Ich zadania mają skupiać się na nadzorze i wspomaganiu pracy ratowników medycznych dyżurujących w zespołach „P”. W sytuacjach skrajnych, jak np. zdarzenie masowe, musi być możliwość dostarczenia tych lekarzy do miejsca zdarzenia.
- W resorcie zdrowia trwają prace nad nowelizacją ustawy o PRM, gdzie zakłada się wariant całkowitej likwidacji zespołów typu „S” - dodaje Mól.

Co na to dyrektor szpitala w Chełmnie? Czy rzeczywiście pierwszy ruch - czyli wyrażenie chęci przekształcenia karetki typu "S" w typu "P" - wyszedł od niego?

- Jest zgodne z prawdą, że wniosek w sprawie zmiany karetki typu „S” na „P” został wysłany ze szpitala - przyznaje dyrektor Jacek Misiołek. - W trakcie swojej wypowiedzi podczas sesji rady powiatu użyłem skrótu myślowego mówiąc, że to decyzja wojewody - co jest zgodne z prawdą, ponieważ to wojewoda podejmuje ostateczną decyzję, co do kształtu planu zabezpieczenia województwa. Ostateczna decyzja należy jednak do wojewody. Kilku innych dysponentów też złożyło wnioski, które nie zostały zrealizowane, więc ostatecznie decyzję podejmuje wojewoda, a nie wnioskodawcy. Pewnie na brak rozwinięcia przeze mnie wypowiedzi wpłynął fakt, że chwilę wcześniej dowiedziałem o śmierci członka rodziny.
Dyrektor nie kryje, że brak obsady do karetki typu „S”..

Jak przetrwać upały? Zobacz rady Krzysztofa Wiśniewskiego.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wojewoda: to dyrektor szpitala nie chce karetki „S”. Dyrektor szpitala: to decyzja wojewody - Gazeta Pomorska

Wróć na chelmno.naszemiasto.pl Nasze Miasto