Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W gminie Unisław przeszła nawałnica. Strażacy mieli dużo pracy!

Monika Smól
- Takiego wiatru jeszcze nie widziałem - mówi st. kpt. Sławomir Leśniak, strażak z PPSP w Chełmnie, który mieszka w Unisławiu i gdy w środę zawiało, był w domu. 

Strażacy i druhowie z gminy Unisław mieli pełne ręce roboty. A wystarczyło kilkanaście minut. 
- Była burza, dość mocno padał deszcz, ale to w tle, najgorszy był mimo wszystko ten wiatr - podkreśla Sławomir Leśniak. - Zerwał się taki wiatr, że trzymałem w ogrodzie trampolinę dzieci, aby jej nie porwał. Bałem się, że wielkie drzewo, które rośnie niedaleko domu, nie wytrzyma siły tych podmuchów i runie. 

W sumie do PPSP w Chełmnie dotarło siedem informacji o wydarzeniach w gminie. 
- My z kolei dostaliśmy pięć zgłoszeń w zaledwie przeciągu kwadransa - relacjonują druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Unisławiu. - To efekt burzy, jaka przeszła nad miejscowościami naszej gminy. Wszystkie zdarzenia polegały na usunięciu połamanych drzew i zwisających konarów. W działaniach brały udział zastęp z naszego OSP, podnośnik koszowy z PPSP Chełmno, wspierane przez ciężki sprzęt. 

Strażacy od razu ruszyli do akcji. 
W Unisławiu przy ul. Podgórnej przewróciło się drzewo na drodze. 
- Droga została udrożniona, drzewo usunięte na pobocze, w niektórych przypadkach - od razu pocięte - informuje Sławomir Leśniak, który dziś jest już na stanowisku dyżurnego PPSP. - W Głażewie także druhowie musieli usunąć drzewo z jezdni. Także w Unisławiu, przy ul Żwirki i Wigury, było co robić. Tam poproszono nas o interwencję w dwóch miejscach. W jednym wiatr przewrócił całe drzewo, kawałek dalej - oberwał konary, które również utrudniały ruch blokując drogę. 

W Brukach Unisławskich ratownicy usuwali konary drzew z jezdni, podobnie jak w Gołotach. 
- Wiatr był tak ogromny, że wystarczyła chwila, by narobił tyle szkód - dodaje Sławomir Leśniak. 
Także w Trzebczu Szlacheckim w gminie Kijewo Królewskie spadł konar drzewa na jezdni. 
Jak się okazuje, najbardziej wiało właśnie w powiecie chełmińskim. Potwierdza to oficer prasowy komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. 
- Najpoważniej było w powiecie chełmińskim, gdzie sytuacja w minionej dobie byłą odmienna niż w naszym całym regionie - informuje mł. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska. - patrząc na liczbę interwencji związanej z usuwaniem skutków wiatru w regionie tu właśnie było ich najwięcej, bo siedem, w powiecie lipnowskim - pięć, w bydgoskim - trzy. W świeckim strażacy podejmowali działania dwukrotnie - w Bramce i Rudkach, w powiecie toruńskim też dwa razy - w Siemoniu i Rządkowie, w bydgoskim raz - w Ostromecku. To wszystko miejscowości znajdujące się po sąsiedzku z powiatem chełmińskim. Podkreślić należy, że to wszystko działo się w bardzo krótkim czasie, bo między godziną 19 a 21. 


<center>
***
Pogoda na dziś, wideo: TVN Meteo Active/x-news

<iframe src="http://get.x-link.pl/6e8810b5-ae94-616e-255a-20c0fa74db05,b9bce8a0-2ce0-36c4-fb3a-566ab1aae238,embed.html" width="640" height="360" frameborder="0" webkitallowfullscreen="" mozallowfullscreen="" allowfullscreen=""></iframe>
</center>
- Takiego wiatru jeszcze nie widziałem - mówi st. kpt. Sławomir Leśniak, strażak z PPSP w Chełmnie, który mieszka w Unisławiu i gdy w środę zawiało, był w domu. Strażacy i druhowie z gminy Unisław mieli pełne ręce roboty. A wystarczyło kilkanaście minut. - Była burza, dość mocno padał deszcz, ale to w tle, najgorszy był mimo wszystko ten wiatr - podkreśla Sławomir Leśniak. - Zerwał się taki wiatr, że trzymałem w ogrodzie trampolinę dzieci, aby jej nie porwał. Bałem się, że wielkie drzewo, które rośnie niedaleko domu, nie wytrzyma siły tych podmuchów i runie. W sumie do PPSP w Chełmnie dotarło siedem informacji o wydarzeniach w gminie. - My z kolei dostaliśmy pięć zgłoszeń w zaledwie przeciągu kwadransa - relacjonują druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Unisławiu. - To efekt burzy, jaka przeszła nad miejscowościami naszej gminy. Wszystkie zdarzenia polegały na usunięciu połamanych drzew i zwisających konarów. W działaniach brały udział zastęp z naszego OSP, podnośnik koszowy z PPSP Chełmno, wspierane przez ciężki sprzęt. Strażacy od razu ruszyli do akcji. W Unisławiu przy ul. Podgórnej przewróciło się drzewo na drodze. - Droga została udrożniona, drzewo usunięte na pobocze, w niektórych przypadkach - od razu pocięte - informuje Sławomir Leśniak, który dziś jest już na stanowisku dyżurnego PPSP. - W Głażewie także druhowie musieli usunąć drzewo z jezdni. Także w Unisławiu, przy ul Żwirki i Wigury, było co robić. Tam poproszono nas o interwencję w dwóch miejscach. W jednym wiatr przewrócił całe drzewo, kawałek dalej - oberwał konary, które również utrudniały ruch blokując drogę. W Brukach Unisławskich ratownicy usuwali konary drzew z jezdni, podobnie jak w Gołotach. - Wiatr był tak ogromny, że wystarczyła chwila, by narobił tyle szkód - dodaje Sławomir Leśniak. Także w Trzebczu Szlacheckim w gminie Kijewo Królewskie spadł konar drzewa na jezdni. Jak się okazuje, najbardziej wiało właśnie w powiecie chełmińskim. Potwierdza to oficer prasowy komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. - Najpoważniej było w powiecie chełmińskim, gdzie sytuacja w minionej dobie byłą odmienna niż w naszym całym regionie - informuje mł. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska. - patrząc na liczbę interwencji związanej z usuwaniem skutków wiatru w regionie tu właśnie było ich najwięcej, bo siedem, w powiecie lipnowskim - pięć, w bydgoskim - trzy. W świeckim strażacy podejmowali działania dwukrotnie - w Bramce i Rudkach, w powiecie toruńskim też dwa razy - w Siemoniu i Rządkowie, w bydgoskim raz - w Ostromecku. To wszystko miejscowości znajdujące się po sąsiedzku z powiatem chełmińskim. Podkreślić należy, że to wszystko działo się w bardzo krótkim czasie, bo między godziną 19 a 21. <center> *** Pogoda na dziś, wideo: TVN Meteo Active/x-news <iframe src="http://get.x-link.pl/6e8810b5-ae94-616e-255a-20c0fa74db05,b9bce8a0-2ce0-36c4-fb3a-566ab1aae238,embed.html" width="640" height="360" frameborder="0" webkitallowfullscreen="" mozallowfullscreen="" allowfullscreen=""></iframe> </center> OSP Unisław
- Takiego wiatru jeszcze nie widziałem - mówi st. kpt. Sławomir Leśniak, strażak z PPSP w Chełmnie, który mieszka w Unisławiu i gdy w środę zawiało, był w domu.

Strażacy i druhowie z gminy Unisław mieli pełne ręce roboty. A wystarczyło kilkanaście minut.

- Była burza, dość mocno padał deszcz, ale to w tle, najgorszy był mimo wszystko ten wiatr - podkreśla Sławomir Leśniak. - Zerwał się taki wiatr, że trzymałem w ogrodzie trampolinę dzieci, aby jej nie porwał. Bałem się, że wielkie drzewo, które rośnie niedaleko domu, nie wytrzyma siły tych podmuchów i runie.

W sumie do PPSP w Chełmnie dotarło siedem informacji o wydarzeniach w gminie.

- My z kolei dostaliśmy pięć zgłoszeń w zaledwie przeciągu kwadransa - relacjonują druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Unisławiu. - To efekt burzy, jaka przeszła nad miejscowościami naszej gminy. Wszystkie zdarzenia polegały na usunięciu połamanych drzew i zwisających konarów. W działaniach brały udział zastęp z naszego OSP, podnośnik koszowy z PPSP Chełmno, wspierane przez ciężki sprzęt.

Więcej informacji z Chełmna i okolic: tutaj

Strażacy od razu ruszyli do akcji.

W Unisławiu przy ul. Podgórnej przewróciło się drzewo na drodze.

- Droga została udrożniona, drzewo usunięte na pobocze, w niektórych przypadkach - od razu pocięte - informuje Sławomir Leśniak, który dziś jest już na stanowisku dyżurnego PPSP. - W Głażewie także druhowie musieli usunąć drzewo z jezdni. Także w Unisławiu, przy ul Żwirki i Wigury, było co robić. Tam poproszono nas o interwencję w dwóch miejscach. W jednym wiatr przewrócił całe drzewo, kawałek dalej - oberwał konary, które również utrudniały ruch blokując drogę.

W Brukach Unisławskich ratownicy usuwali konary drzew z jezdni, podobnie jak w Gołotach.

- Wiatr był tak ogromny, że wystarczyła chwila, by narobił tyle szkód - dodaje Sławomir Leśniak.
Także w Trzebczu Szlacheckim w gminie Kijewo Królewskie spadł konar drzewa na jezdni.
Jak się okazuje, najbardziej wiało właśnie w powiecie chełmińskim. Potwierdza to oficer prasowy komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.

- Najpoważniej było w powiecie chełmińskim, gdzie sytuacja w minionej dobie byłą odmienna niż w naszym całym regionie - informuje mł. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska. - patrząc na liczbę interwencji związanej z usuwaniem skutków wiatru w regionie tu właśnie było ich najwięcej, bo siedem, w powiecie lipnowskim - pięć, w bydgoskim - trzy. W świeckim strażacy podejmowali działania dwukrotnie - w Bramce i Rudkach, w powiecie toruńskim też dwa razy - w Siemoniu i Rządkowie, w bydgoskim raz - w Ostromecku. To wszystko miejscowości znajdujące się po sąsiedzku z powiatem chełmińskim. Podkreślić należy, że to wszystko działo się w bardzo krótkim czasie, bo między godziną 19 a 21.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelmno.naszemiasto.pl Nasze Miasto