Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Chełmnie korzystają z butli gazowych nielegalnie. Sąsiedzi się boją

Monika Smól
W jednej z kamienic przy ul. Biskupiej tylko 5 z 14 lokatorów korzysta z gazu ziemnego. Pozostali mają butle. Nielegalnie!
W jednej z kamienic przy ul. Biskupiej tylko 5 z 14 lokatorów korzysta z gazu ziemnego. Pozostali mają butle. Nielegalnie! Fot. monika smól
- Jestem przerażona takim sąsiedztwem. Od 45 lat mieszkam w kamienicy przy Biskupiej 23, a teraz boję się o życie! - mówi Czytelniczka.

Kobieta wspomina, że budynek palił się już trzy razy.

- Część mieszkań to lokale socjalne i zarządcy z miasta sprowadzają nam tu ludzi, których za sąsiadów nikt nie chce - dodaje kobieta. - Wielu to alkoholicy, nie płacą za gaz, więc został im odcięty. W kamienicy jest 14 mieszkań, a tylko w pięciu lokalach jest gaz ziemny. Pozostali podłączają butle gazowe.

Mieszkanka boi się, że któryś z lokatorów upije się, otworzy gaz i zapomni, zaśnie i nastąpi wybuch. Przykładów takich zdarzeń daleko szukać nie trzeba. Pięć lat temu, ul. Polna, wybuch gazu wyrwał ścianę kamienicy.
- Zgodnie z przepisami jeśli do budynku dochodzi gaz ziemny, nie wolno korzystać z butli - mówi chełmnianka. - A tu w dodatku podłączenia butli są nieprofesjonalne. Nie zamawiają ludzi, którzy zajmują się dowozem i instalacją. Noszą je na wózkach, nawet na plecach. Podłączają sami, więc to może skończyć się dramatem. Na co wszyscy czekają - na kolejną tragedię?

Kobieta twierdzi, że kiedyś od zarządcy - Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Chełmnie - dostała pismo w tej sprawie.

- Informowali, że jeśli coś się wydarzy, to ci mający butle gazowe odpowiedzą za to - relacjonuje. - Co mi to da, jeśli po wybuchu nie będę żyła? Rozumiem, że korzysta się z butlowego tam, gdzie gazu ziemnego nie ma, ale tu jest. Przepisy się zmieniły czy ktoś je lekceważy?

Dyrektor ZWiK zarządzający kamienicą przyznaje, że przepisy wciąż są takie same.
- Przepisy są dokładnie takie jak mówi Czytelniczka: nie wolno mieć butli gazowych tam, gdzie można korzystać z gazu ziemnego - mówi Jarosław Matuszewski. - Telefon z „Gazety Pomorskiej” traktuję jak zgłoszenie i moi pracownicy pójdą na kontrole. Tak to się odbywa, na zgłoszenie idziemy do lokatora, zabieramy kogoś ze straży pożarnej, bo może nałożyć mandat. Gdyby lokator nie otwierał drzwi, wzywamy służby, które je otworzą.
Dyrektor przyznaje, że to jednak walka z wiatrakami.

- Ci, którym odłączono gaz bo nie płacili, nie mają źródeł dochodu, mandatu nie zapłacą - mówi. - A butlę schowają na kilka dni i po rekontroli - znów podłączą. Trudny temat. Inspektor nadzoru budowlanego też robił akcję z takimi kontrolami. Na Biskupiej 23 a jest wiele mieszkań socjalnych. Gazownia się z lokatorami nie cackała, gdy nie płacili za gaz to im go odcięła. Przyłączenie ponowne kosztuje. Kombinują z butlami.

- Do nas takie sygnały nie docierają - twierdzi kpt. Tomasz Guzek, oficer prasowy KP PSP w Chełmnie. - Nie możemy wchodzić do domów i sprawdzać, czy ktoś ma butle. Dopiero, gdyby doszło do zdarzenia i przy okazji ujawnilibyśmy nielegalne posiadanie butli, moglibyśmy dać do 500 zł mandatu. Aby lokatorzy nie mieli butli tam, gdzie nie wolno, muszą pilnować zarządcy.

Zaraz po naszej interwencji, prewentysta ze straży odebrał telefon od przedstawiciela ZWiK-u. Umówili się na rozpoczęcie kontroli.

Szczyt motoryzacyjnej oszczędności? Koszt przejechania stu kilometrów tym autem to zaledwie... 8 złotych/TVN TURBO

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelmno.naszemiasto.pl Nasze Miasto