Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Brzozowie przed remizą padają wyzwiska. Strażacy nie chcą, by mieszkańcy tam parkowali

Monika Smól
Monika Smól
Takie znaki ustawiono przed strażacką Kijewo Królewskie. - Można? Można. Tylko w Brzozowie trzeba było wykopać - wskazuje prezes OSP Brzozowo Czesława Augustinowicz
Takie znaki ustawiono przed strażacką Kijewo Królewskie. - Można? Można. Tylko w Brzozowie trzeba było wykopać - wskazuje prezes OSP Brzozowo Czesława Augustinowicz Nadesłane
- Ludzie przyjeżdżający do klubu piłkarskiego przy szkole podstawowej potraktowali strażaków takimi wyzywiskami, że strach ich cytować! - skarży się Czytelnik - strażak OSP Brzozowo. - A my tylko prosiliśmy o to, by auta nie parkowali przed remizą! Wójt gminy Kijewo Królewskie mówi, że spór ma głębsze podłoże niż znak i że nawet kilka spotkań go nie rozwiązało.

Chodzi o klub UKS Brzózki Brzozowo i strażaków z OSP w tej wsi.

- Nie wiem, dla kogo jest to niejasne, kto powinien móc parkować przed remizą? - ubolewa strażak z Brzozowa. - Niestety, nagminnie nasz parking przy OSP zastawiony jest autami rodziców i działaczy klubu sportowego. Mimo iż mają duży parking, 50 metrów dalej, na kilkadziesiąt aut, to uporczywie - chyba "na złość" - parkują na miejscach przed remizą. Mamy utrudniony wyjazd do remizy. Jeden z panów powiedział nawet do druhów, że "są szczylami i mogą zapier… do remizy pieszo". I tacy ludzie mają kontakt z dziećmi i mają być dla nich przykładem? Przecież parkując na tych miejscach mogą sprawić nam taki kłopot, że nie dojedziemy na czas na jakąś akcję ratującą życie! To dla myślących ludzi oczywiste, przyjeżdżamy samochodami, by z pomocą ruszyć jak najszybciej!

Czytelnik twierdzi, że problemem zajął się wójt gminy Kijewo Królewskie.

- Najpierw zlecił postawienie znaku zakazu parkowania przy remizie, a potem go usunął, bo druga strona go naciskała - wskazuje brzozowianin. - Może ktoś w końcu zrobi tu porządek!

Prezes OSP w Brzozowie nie ma wątpliwości, że wójt ulega naciskom.

- Pan wójt zmienia zdanie w zależności od tego, kto go naciska - mówi Czesława Augustinowicz, prezes OSP Brzozowo. - Pozwolił, zakupił znaki i tylko nie miał ich kto postawić, więc zrobiliśmy to własnymi rękami. Moje zdanie jest jasne. W celu zabezpieczenia budowy i terenu na wjazd oraz placu manewrowego są niezbędne zabezpieczenia i przepisy je jasno określają. W tym celu złożyliśmy stosowne pisma. Zamiast na piśmie były, jak zwykle, ustne polecenia, z których jak widać bardzo łatwo się wycofać, choć są w zasadzie równie obowiązujące, co polecenie na piśmie. Ale może w naszej gminie mamy inne przepisy. Droga dojazdowa jest wąska i stawianie tam pojazdów grozi ich uszkodzeniem. Za to przy drodze głównej jest wyznaczony parking, stale wykaszany przez naszych chłopaków.

Trwa głosowanie...

Czy korzystasz z siłowni lub klubu fitness?

Wójt gminy Kijewo Królewskie przyznaje, że pozwolił na zakaz wjazdu do remizy i boiska piłkarskiego od strony remizy.

- Chciałem uporządkować ten teren, odbyłem tam kilka spotkań i negocjacji - mówi Mieczysław Misiaszek. - Początkowo zgodziłem się na postawienie znaku zakazu, ale mieszkańcom Brzozowa nie udało się dogadać, konflikt narastał to kazałem go zdemontować. Zdecydowałem, że nie będziemy robić więcej samowolki - zwłaszcza, że na znaku ktoś sam dopisał, że zakaz nie dotyczy strażaków. Teraz trwa budowa ścieżki tuż obok, firma składuje tam kostkę, a jak zostanie ukończona to zlecę sporządzenie nowej organizacji ruchu. Trwałej. Nie wiem, być może znak zakazu wjazdu lub postoju przy remizie wróci na swoje miejsce.

Wójt mówi, że podłoże konfliktu jest inne niż jeden znak.

- Ludzie się tam po prostu, nawet w rodzinach, nie potrafią porozumieć - mówi Mieczysław Misiaszek. - Bo przecież te treningi, które odbywają się zaledwie dwa razy w tygodniu, nie stwarzają chyba aż takiego problemu? I nie może też być tak, że tyle miejsc musi być ciągle pustych przed remizą. W Kijewie Królewskim też remiza sąsiaduje ze świetlicą wiejską i tylko miejsca wyjazdu z remizy nie wolno zastawiać. Tu członkowie zarządu nie oczekują dla siebie specjalnych udogodnień w postaci zablokowanych bez powodu 6 czy 8 miejsc parkingowych. W kijewskiej świetlicy odbywają się imprezy i każdy może postawić samochód. W Brzozowie żona prezesa klubu skarży się, że dlaczego ma ciężkie piłki i sprzęt nosić aż z parkingu przy ulicy, kiedy może podjechać bliżej, zaparkować na pustych miejscach przy remizie? Ja to rozumiem, więc zdecydowałem, że wkrótce powstanie dokumentacja stworzona przez ekspertów, która przejdzie przez policję, Starostwo Powiatowe w Chełmnie - niech ocenią, zdecydują.

Pani prezes podkreśla, że chodzi im o to, by nie doszło do tragedii.

- Nam chodzi o bezpieczeństwo. Będzie teren uporządkowany to i więcej miejsc parkingowych bliżej szatni - podkreśla prezes OSP Brzozowo. - Teraz to straż musi mieć szansę na szybkie i sprawne działanie bez obawy, że przy wyjeździe będzie slalom między dziećmi i autami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Brzozowie przed remizą padają wyzwiska. Strażacy nie chcą, by mieszkańcy tam parkowali - Gazeta Pomorska

Wróć na chelmno.naszemiasto.pl Nasze Miasto