Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Telefony alarmowe dzwoniły wiele razy. Pędzili z pomocą

Monika Smól
W Dorposzu Szlacheckim doszło do wypadku. - Małe dziecko zostało przewiezione do szpitala w Toruniu - informuje Sławomir Stachewicz z OSP w Kijewie Królewskim
W Dorposzu Szlacheckim doszło do wypadku. - Małe dziecko zostało przewiezione do szpitala w Toruniu - informuje Sławomir Stachewicz z OSP w Kijewie Królewskim Facebook/Sławomir Stachewicz
Strażacy i policjanci mieli przez ostatnie dni dużo pracy. Wzywano ich do wypadków - w jednym ucierpiało dziecko, do kolizji - której sprawca uciekł. Nocą szukali ewentualnego źródła pożaru w muzeum.

Policjanci szukają kierowcy, który w piątek w nocy spowodował stłuczkę w Małym Czystem na drodze krajowej nr 91 i uciekł z miejsca zdarzenia. Przypomnijmy, mundurowi zastali samochód ciężarowy i osobowy biorący udział w zdarzeniu na poboczu drogi. 49-letni kierowca ciężarówego renault z naczepą był poza pojazdem, nie doznał obrażeń. Kierowca fiata uno zbiegł z miejsca zdarzenia.

Weronika Bartkowska wróciła ze zgrupowania finalistek Miss Polski 2018 [zdjęcia]

- W związku z tym, że kierujący fiatem oddalił się z miejsca zdarzenia, mundurowi prowadzą postępowanie wyjaśniające zmierzające do ustalenia przebiegu i okoliczności kolizji - informuje Dorota Lewków, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Policjanci przeprowadzili między innymi oględziny, przesłuchali świadków i zebrali pozostałą niezbędną dokumentację. Kierujący renault był trzeźwy, nie odniósł obrażeń.

Z kolei w sobotnie popołudnie w Dorposzu Szlacheckim kierujący mitsubishi space star nie dostosowała prędkości do warunków na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i na łuku drogi dachował. Wjechał na teren jednej z posesji, zatrzymał się na lewym boku. Dwie osoby dorosłe oraz jedno dziecko w wieku około jednego roku zostały przebadane na miejscu w karetce. Lekarz zdecydował o przetransportowaniu dziecka do szpitala w Toruniu. Kierujący był trzeźwy. Za wykroczenie dostał mandat. Ruch odbywał się wahadłowo. Pojazd ustabilizowano na kołach.

Ratowników wezwano też do zadymienia w budynku mieszkalnym przy ul. Osnowskiej w Chełmnie. Spowodowane było ono brakiem możliwości odprowadzenia spalin z pieca na paliwo stałe . Komin był zapchany. Dwóch mieszkańców budynku wyszło na zewnątrz. Ratownicy wygasili palenisko w piecu w piwnicy, materiał palny wynieśli. Przewietrzyli pomieszczenia i piwnice, dokonali pomiarów detektorem wielogazowym i stwierdzili obecność tlenku węgla o stężeniu 150 PPM. Przewietrzyli ponownie lokale i piwnic i raz jeszcze użyli detektora. Pomiar nie wykazał stężeń tlenku węgla. Wykonali też pomiaru komina pirometrem, który nie wskazał przekroczeń temperatury. Zalecono przegląd pieca i przewodu kominowego przez osoby uprawnione.

Do pożaru wezwano strażaków do Brzozowa. Zastali niezabezpieczony pożar śmieci i pozostałości roślinnych na nieużytkach. Podali dwa prądy wody i ogień ugasili, a pozostałości przegarnęli i przelali. Pogorzelisko przekazali właścicielowi. W Raciniewie, na terenie ogródków działkowych, także płonęły śmieci i pozostałości roślinne. Druhowie na źródło ognia podali prąd wody i ugasili go.

Natomiast w Muzeum Ziemi Chełmińskiej włączył się alarm pożarowy.

- Centralka sygnalizacji monitoringu pożarowego wskazywała uruchomienie alarmu drugiego stopnia na wieży ratusza - informuje Tomasz Guzek, oficer prasowy KP PSP w Chełmnie. - Przy użyciu urządzeń pomiarowych: kamery termowizyjnej i pirometru, strażacy sprawdzili wieżę. Nie stwierdzili zagrożenia pożarowego. Sprawdzili ponadto pozostałe pomieszczenia i tam również zagrożeń nie stwierdzili.

O krok od wielkiej tragedii! Cudem uniknęli śmierci! [wideo - program Stop Agresji Drogowej]

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Telefony alarmowe dzwoniły wiele razy. Pędzili z pomocą - Gazeta Pomorska

Wróć na chelmno.naszemiasto.pl Nasze Miasto