Tak wyglądały kolizje w Bajerzu i Zegartowicach. Trzy osoby trafiły do szpitala. Zdjęcia

CBŚP rozbiła grupę przestępczą w regionie

W Bajerzu, po przybyciu na miejsce zdarzenia, strażacy zastali dwa samochody osobowe znajdujące się na barierach ochronnych po zderzeniu czołowo bocznym. Samochodami podróżowało pięć osób, które samodzielnie opuściły pojazdy. Pasażerka z renault modus uskarżała się na ból w klatce piersiowej i ból nogi, a mężczyzna z renault koleos - na ból w klatce piersiowej. Ruch odbywał się wahadłowo, a na czas działań Zespołu Ratownictwa Medycznego został wstrzymany.

Ratownicy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i odłączyli dopływ prądu w pojazdach. Do czasu przybycia pogotowia poszkodowanym udzielili kwalifikowanej pierwszej pomocy. Po dojeździe ZRM kobietę przekazano załodze karetki, która udzieliła pomocy poszkodowanej i podjęła decyzję o przewiezieniu jej do szpitala w Świeciu. Do czasu przyjazdu lawet ruch odbywał się wahadłowo. Samochody przekazano właścicielom. Po zabraniu aut przez lawety miejsce zdarzenia uprzątnięto, a rozlane płyny eksploatacyjne posypano proszkiem pumeksowym.

Straty oszacowano na 10 tys. złotych. Działały: cztery zastępy JRG Chełmno i dwa OSP Kijewo Królewskie i OSP Trzebcz Królewski.

Z kolei w Zegartowicach na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 91 z drogą powiatową, doszło do kolizji dwóch samochodów osobowych. Pojazdy znajdowały się poza drogą, podróżujący poza autami. Oplem zafirą podróżowały dwie osoby, w tym 3-letnie dziecko, a skodą citiGo podróżowały cztery osoby, a dwie zostały poszkodowane: 45-letni mężczyzna i 51-letnia kobieta. Na miejscu działa jednostka OSP Papowo Biskupie. Działania zastępów OSP i JRG polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, sorpcji wycieków płynów eksploatacyjnych za pomocą proszku pumeksowego, udzieleniu kwalifikowanej pomocy dwóm osobom - do czasu przyjazdu ZRM. Kierownik ZRM podjął decyzję o przetransportowaniu dwóch osób do szpitala w Toruniu w celu dalszej diagnostyki. Po uprzątnięciu jezdni auta przekazano właścicielom.

Straty oszacowano na 20 tys. złotych. Działały: trzy zastępy JRG Chełmno i dwa OSP Papowo Biskupie.