Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stowarzyszenie "Brzydkie Kaczątka" z Jasienia ma więcej długów! O pomoc proszą kolejne firmy

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Festyn dla Zosi w Jasieniu. Stowarzyszenie "Brzydkie Kaczątka" nie opłaciło sceny i cateringu.
Festyn dla Zosi w Jasieniu. Stowarzyszenie "Brzydkie Kaczątka" nie opłaciło sceny i cateringu. Mariusz Kapała
Długi Stowarzyszenia „Brzydkie Kaczątka” są większe. Zgłaszają się do na nas kolejne firmy, którym prezes stowarzyszenia z Jasienia nie zapłacił za wykonane usługi. Kwoty są ogromne.

Po pierwszym artykule o długach za pobyt w ośrodku w Poroninie odezwali się do nas mieszkańcy i pracownicy kolejnych firm, które mają nieopłacone faktury przez stowarzyszenie z Jasienia. Kontaktowaliśmy się z Konradem Słomczewskim, prezesem „Brzydkich Kaczątek” I pytaliśmy o długi prowadzonej przez niego grupy.

- Dwie firmy, transportowa i ochroniarska już otrzymały pieniądze za zaległe faktury – powiedział nam kolejnego dnia pan Konrad. Uznając, że nie ma już tematu, a on nie ma innych zadłużeń.

Jak się dowiedzieliśmy obie firmy czekały na około 15 tys. złotych. Faktury już zostały opłacone. Długów „Brzydkie Kaczątka” mają jednak więcej.

Ponad 1000 złotych stowarzyszenie z Jasienia musi zapłacić firmie cateringowej z Tłuchowa za dostarczenie posiłków. Właściciel nie chce zdradzać szczegółów, ale jest zaskoczony zachowaniem prezesa Kaczątek. - Nigdy nie miał długów, to nie pierwsza nasza akcja – powiedział. - Był u mnie i obiecał, że ureguluje fakturę. To nie jest wielka kwota, w porównaniu do innych nieopłaconych rachunków.

„Brzydkie Kaczątka” muszą także zapłacić 14600 zł za wynajęcie i montaż estrady podczas festynu, który odbył się 7 października w Jasieniu. Podczas imprezy dla Zosi wystąpili Zenek Martyniuk z Akcentem oraz zespół Milano.

- Pan Konrad Słomczewski skontaktował się z moją firmą krótko przed imprezą. Zapytał o koszty, zaakceptował cenę i poprosił o fakturę – tłumaczy właściciel firmy z Płock (dane do wiadomości redakcji). - Fakturę miał zapłacić do 24 października. Za każdym razem miał inne wytłumaczenie. Raz miał raka, innym razem stwardnienie rozsiane i problemy zdrowotne nie pozwoliły mu na zapłacenie faktury. Później powiedział, że przez jednego z członków stowarzyszenia pieniędzy nie ma na koncie.

Prezes „Brzydkich Kaczątek” zapewniał właściciela firmy z Płocka, że jest honorowy, uczciwy i nikogo nie chce oszukać.

W jednej z wiadomości e-mail, która dotarła do naszej redakcji, dowiedzieliśmy się także o innym zadłużeniu, które staramy się potwierdzić.

Prezes stowarzyszenia zapewnia nas, że jest uczciwy i płaci wszystkie faktury. Niezapłacony pobyt w górach to jego zdaniem... problem z bankiem. Pan Konrad wysłał nam zdjęcie „potwierdzenia” przelewu. Był to jedynie fragment kartki z częścią informacji.

Tak mieszkańcy oceniają działalność "Brzydkich Kaczątek" z Jasienia

Jak oceniasz działalność stowarzyszenia "Brzydkie Kaczątka"?

  1. 42.97%
  2. 20.31%
  3. 16.41%
  4. 15.63%
  5. 4.69%

- Mogę twierdzić, że nie jest to prawdziwy dokument – powiedział nam pracownik banku PKO.- Potwierdzenie, czyli plik pdf. Zawiera wiele ważnych danych, pozostałe bez problemu można sfałszować, wystarczy kartka i sprawne oko, by wybrać odpowiednią czcionkę.

Ekspert z tego banku potwierdza:

- Klient może w serwisie internetowym iPKO wygenerować potwierdzenie przelewu, będzie to plik pdf (podstawa art. 7 ustawy prawo bankowe). Osoba, której ktoś przedstawi taki dokument, nie będzie w 100 proc. miała pewności czy potwierdzenie jest prawdziwe i nie zostało „zmodyfikowane” – usłyszeliśmy od Joanny Fatek, eksperta Banku PKO BP.

Joanna Fatek dodała: Jeśli pan twierdzi, że przelew nie doszedł z winy banku, to powinien złożyć reklamację. Przelew nie dotrze do odbiorcy, gdy klient podał błędny rachunek odbiorcy lub rachunek, na który zlecił przelew, już nie istnieje – wtedy przelew powinien wrócić na rachunek nadawcy w ciągu kilku dni.

Zwrotu pieniędzy na konto nie było, a dzierżawcy pensjonatu w Poronienie pieniędzy nie otrzymali do momentu opublikowania przez nas artykułu. Prawie 10 tys. złotych zostało zapłacone kilka dni później. - Wycofaliśmy sprawę z policji, dziękujemy za pomoc mediom i „Tygodnikowi Lipnowskiemu” bez nagłośnienia sprawy nie udałoby się nam odzyskać pieniędzy za sierpniowy pobyt w naszym ośrodku.

Długiem wobec płockiej firmy zajmie się firma windykacyjna. Właściciel już podpisał umowę. - Z pewnością tak tego nie zostawię. Mogą próbować oszukać kolejną firmę. Pan Konrad stwierdził, że jest honorowy, weźmie kredyt i zapłaci, ale za każdym razem ma inną wersję zdarzeń. Czekamy na pieniądze za wykonaną usługę – dodał.

W Lipnie szkoła muzyczna będzie się mieściła w oryginalnym g...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Stowarzyszenie "Brzydkie Kaczątka" z Jasienia ma więcej długów! O pomoc proszą kolejne firmy - Lipno Nasze Miasto

Wróć na chelmno.naszemiasto.pl Nasze Miasto