Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożary traw mogą wydłużyć dotarcie do ofiar wypadku

Monika Smól
Strażacy pędzą do pożaru trawy, a w tym samym czasie mogą być potrzebni np. przy poważnym wypadku
Strażacy pędzą do pożaru trawy, a w tym samym czasie mogą być potrzebni np. przy poważnym wypadku nadesłane z PPSP w Chełmnie
- W ubiegłym roku 30 razy wyjeżdżaliśmy do pożarów traw, rok wcześniej - trzy razy tyle - mówi Tomasz Guzek, oficer prasowy PPSP w Chełmnie.

Statystyki obrazują liczbę wyjazdów strażaków w powiecie chełmińskim. Nie cieszą jednak strażaków. - To, że w ubiegłym roku wyjazdów do tego rodzaju gaszenia ognia było mniej niż w 2015 roku znaczy tyle, że w ubiegłym roku była dużo lepsza pogoda: trawa szybko się zazieleniła i i taka się nie pali tak łatwo - wyjaśnia strażak.

Wypalanie traw to problem, z którym strażacy zmagają się co roku. Przełom zimy i wiosny to okres, w którym wyraźnie wzrasta liczba pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Spowodowane jest to wypalaniem suchych traw i pozostałości roślinnych.

Efekt bezmyślności

Obszary zeszłorocznej, wysuszonej roślinności są doskonałym materiałem palnym co w połączeniu z nieodpowiedzialnością ludzi skutkuje gwałtownym wzrostem pożarów. A za tymi - bardzo często - stoi właśnie człowiek.

Choć rośnie świadomość społeczna w tej kwestii, to jednak nadal są ludzie, którzy myślą, że wypalanie traw użyźnia ziemię. Są i tacy, którzy podpalają dla zabawy.

W 2016 roku odnotowano ponad 126 tys. pożarów, wśród nich było 36 tys. pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych. To prawie 30 procent wszystkich pożarów w Polsce.

- Te 85 wyjazdów w naszym powiecie w 2015 roku to już znaczna liczba - podkreśla Tomasz Guzek. - Podejrzewamy, że większość pożarów to podpalenia. Zdarza się, ale rzadko, że zapali się od iskry z przejeżdżającego samochodu czy butelki pozostawionej na słońcu. U nas - zaczęło się! W ubiegłym tygodniu mieliśmy już dwa wyjazdy do płonących traw. Zgodnie z prognozą pogody ma być ciepło, więc spodziewamy się wielu wezwań.

Strażak ubolewa nad tym, że gdy jego koledzy gaszą takie niepotrzebnie wywołane pożary, mogą być potrzebni w innym miejscu.
- I w takiej sytuacji ich dojazd do wypadku wydłuży się, gdyż będą w innej części powiatu gasić pozostałości roślinne - wskazuje oficer prasowy PPSP.

Poza tym, pożar może wymknąć się spod kontroli i uczynić wiele niespodziewanych szkód. W jego rozprzestrzenianiu pomaga bowiem wiatr. W przypadku dużej prędkości wiatru i nagłej zmiany kierunku, pożary często przenoszą na pobliskie lasy oraz zabudowania.

Dzieci i ogień to zagrożenie

Strażacy apelują też do rodziców, aby zwracali uwagę na to, jak dzieci bawią się na świeżym powietrzu.
- Bywało, że strażacy machnęli ręką, ale podejrzewali, że to dzieci podpaliły trawy np. na skarpie przy bloku - dodaje Tomasz Guzek. - W przypadku złapania na podpalaniu osoby dorosłej na takie ulgowe traktowanie liczyć nie może. Za podpalanie grozi mandat od 20 do 5.000 złotych. A jeśli w celowo wywołanym pożarze ktoś ucierpi - grozi podpalaczowi 10 lat wiezienia.

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.
W programie między innymi o: skandalu podczas MP w Grudziądzu, szalonym rzucie w przerwie meczu we Włocławku i wypadku z udziałem czołgu w Bydgoszczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelmno.naszemiasto.pl Nasze Miasto