Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po tragedii w Pniewitem. Nie ma wykonawcy, który zbuduje drogę by ominąć przejazd

Monika Smól
W wypadku na torach w Pniewitem w czerwcu ur. zginęło dwoje dzieci. Teraz ma być zrobiona droga zastępcza do przejazdu kolejowego.
W wypadku na torach w Pniewitem w czerwcu ur. zginęło dwoje dzieci. Teraz ma być zrobiona droga zastępcza do przejazdu kolejowego. Archiwum GP
Do końca roku ma zostać zbudowany asfaltowy odcinek w Pniewitem. Wtedy będzie można zlikwidować przejazd. Jednak nikt nie chce budować.

Przypomnijmy, chodzi o drogę przy przejeździe kolejowym, na którym 3 czerwca ubiegłego roku doszło do tragicznego wypadku. Przypomnijmy, rozpędzony szynobus uderzył w volkswagena, którym czteroosobowa rodzina państwa O. wybierała się nad morze. Na miejscu zginęły dzieci: 3-letnia Zosia i 6-letni Mateusz.

- Drogę planujemy wykonać do 31 grudnia - mówi Karol Jakubowski, z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A w Warszawie. - Wczoraj upłynął termin składania wniosków do przetargu. Niestety, nikt nie zgłosił się do przetargu. Bardzo nam zależy na wykonaniu tej drogi, dlatego będziemy kontynuować postępowanie i wybierzemy wykonawcę z tak zwanej wolnej ręki.

I przypomina, że PLK wykonały wszystkie zalecenia państwowej komisji oraz Urzędu Transportu Kolejowego. - Poprawiony został dojazd do przejazdu, zlikwidowana została skarpa, wycięta roślinność oraz uzupełnione oznakowanie od strony drogi - wymienia Karol Jakubowski. - Przejazd jest stale monitorowany przez służby techniczne PLK.

PKP PLK poprawiły widoczność, ustawiły też znaki ograniczające prędkość pociągów.

Z kolei wójt zdecydował o powołaniu zespołu, któremu zlecono zbadanie bezpieczeństwa przy przejazdach kolejowych w gminie. W skład komisji weszły cztery osoby: dwóch przedstawicieli kolei i dwóch gminy. We wnioskach pokontrolnych zasugerowali, że należy zlikwidować trzy przejazdy i zbudować alternatywne drogi. Tam, gdzie najtrudniej o poprawę bezpieczeństwa. Przejazdem w Pniewitem zespół się nie zajmował. Krótko stwierdził: zlikwidować i zbudować drogę.

- Z naszej strony już w tym roku wybudowana została droga zastępcza w Kornatowie i wyłączony z użytkowania tamtejszy przejazd, pierwszy od strony Torunia - mówi Jakub Kochowicz, wójt gminy Lisewo. - Droga ma nawierzchnię szutrową, ale dzięki niej mieszkańcy nie muszą już korzystać z niebezpiecznego przejazdu. Nie da się już nawet fizycznie nim przejechać.

Wójt czeka teraz aż takie samo rozwiązanie zostanie wdrożone w Pniewitem. - Tam też powstanie droga zastępcza, ale w lepszym standardzie - informuje Jakub Kochowicz. - Przekazaliśmy kolei na ten cel grunt. Jesteśmy zdeterminowani, by nowa asfaltowa droga powstała jak najszybciej, a ten przejazd został rozebrany. Nie będzie przejazdu w tym miejscu. Nowa droga liczyła będzie dwieście metrów, połączy się z już istniejącym odcinkiem, który prowadzi do przejazdu kolejowego z sygnalizacją. Będzie miała 3,5 metra szerokości plus pobocza, w sumie 5 metrów.

Wójt podkreśla, że warto nadrobić kilkaset metrów, aby pokonać tory w bezpieczniejszym miejscu. - To w sumie jakieś trzysta metrów, a według mnie warto jechać nawet pół kilometra więcej. Przecież bezpieczeństwo jest najważniejsze, a ten drugi przejazd też jest w Pniewitem - mówi Jakub Kochowicz. - Choć ostrożnym trzeba być wszędzie, ponieważ każdy przejazd kolejowy to jakieś zagrożenie, o tym trzeba pamiętać.

Według wójta im mniej przejazdów tym lepiej. - I bezpieczniej, także dla podróżnych, ponieważ każdy wypadek może spowodować wykolejenie składu - dodaje wójt. - Mam nadzieję, że to, co robimy w gminie Lisewo, będzie precedensem. Pokazujemy, że można je zlikwidować, może być mniej przejazdów bez większych komplikacji. Wystarczy, by kolej współpracowała z samorządami. I nie musi to być uciążliwe dla mieszkańców, a poprawia bezpieczeństwo.

Wójt ma nadzieję, że roboty w Pniewitem, mimo iż przetarg nie został rozstrzygnięty, ruszą lada dzień. - Pogoda sprzyja, mam nadzieję, że kolej szybko znajdzie wykonawcę, póki jest słonecznie - mówi pierwszy w gminie.

W całej Polsce jest około 15 tys. przejazdów. Ich roczne utrzymanie kosztuje kolej 250 mln złotych.

Dlaczego warto nosić odblaski? Mówi Sławek Piotrowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chelmno.naszemiasto.pl Nasze Miasto