Muzeum w Chełmnie bogatsze o kolekcję pocztówek sprzed stu lat

- Po raz ósmy, z okazji Narodowego Święta Niepodległości, zostaliśmy obdarowani przez darczyńcę cennym dla nas nabytkiem - podkreśla Ewa Gerka, dyrektor Muzeum Ziemi Chełmińskiej.

I - tym razem- dziękuje Janinie Śmigielskiej, dyrektor Banku Spółdzielczego w Chełmnie, która już po raz drugi była fundatorem przedmiotów.

W poprzednich latach muzealne zbiory powiększyły się o panoramę miasta, odznaczenia, mapki czy stare pocztówki.

- Rozmawiałyśmy już nawet z Anną Grzeszną-Kozikowską, że na dziesięciolecie, czyli za dwa lata, przygotujemy wystawę czasową tych podarunków - dodaje Ewa Gerka.

Zanim cenny przedmiot trafi do muzeum, poprzedzają go poszukiwania. Najpierw pracownicy działu naukowego szukają pamiątek związanych z Chełmnem i powiatem chełmińskim - zazwyczaj w internecie, a potem - osoby prywatnej lub instytucji, która - w ramach mecenatu - kupi ten przedmiot dla muzeum.

- Przez te osiem lat nie mieliśmy problemów ze znalezieniem sponsorów - informuje pani dyrektor. - Zawsze kogoś udało się naszym paniom pozyskać. Są to instytucje lub biznesmeni. Niektórzy z nich zastrzegają sobie jednak anonimowość.

Wiemy, że wśród fundatorów są: dwukrotnie Bank Spółdzielczy w Chełmnie, Małgorzata i Maciej Kaszuba - właściciele firmy „Elterm”, Krystyna Zawadzka - właścicielka apteki przy ul. Grudziądzkiej, Piotr Madej - były radny powiatowy, biznesmen czy Jerzy Drążkowski - także chełmiński biznesmen.

- Dary przekazywane są zawsze podczas uroczystości z okazji odzyskania niepodległości przez Polskę, przy Grobie Nieznanego Żołnierza, tuż przed apelem pamięci - informuje Ewa Gerka. - Jeśli darczyńca chce być anonimowy to nie przekazuje nam w tym miejscu podarunku tylko wcześniej, a tam tylko pokazujemy nowy nabytek i prezentujemy o co wzbogaciły się nasze zbiory.

Dlaczego właśnie tego dnia odbywa się przekazywanie darów? Pani dyrektor wyjaśnia, że to bardzo ważny moment w dziejach Polski.

Wartość zakupionych prezentów waha się od kilkuset nawet do ponad 2 tys. złotych.

Muzeum Ziemi Chełmińskiej także w ramach corocznego budżetu ma fundusze na powiększanie ilości posiadanych eksponatów.

- Kupujemy książki, zabytkowe przedmioty - wskazuje dyrektor Gerka. - Pamiątki ze swoich domów - lub pozostające po bliskich - przekazują również mieszkańcy.

Dyrektor podkreśla, że nie najważniejsza jest wartość podarunków.

- Przede wszystkim chodzi o to poczucie, że warto wspólnie zadbać o dziedzictwo narodowe i pokazanie, że wszyscy mogą w tym współuczestniczyć - informuje Ewa Gerka. - Chcieliśmy, by stało się to tradycją, dlatego wprowadziliśmy taki zwyczaj. Wcześniej, za dyrektora Jerzego Kałdowskiego, tradycją były „Niedziele w muzeum”. Wówczas również chętni przekazywali dary dla naszej placówki.

Niedziele te były tematyczne. Jeśli poświęcone były braciom Raszeja to zazwyczaj mieszkańcy dzielili się pamiątkami dotyczącymi właśnie tych osób.

- Ponadto, w tym zakresie wspiera nas też Fundacja Muzeum Ziemi Chełmińskiej - informuje pani dyrektor. - Dwie osoby przekazały nam duży zastrzyk gotówki. Nie można nam wprawdzie dedykować jednego procentu, ale radzimy sobie w inny sposób. Utrzymujemy się z wpłat od indywidualnych darczyńców, ze składek członków, także prowadzimy drobna działalność. Angażujemy się w organizację różnych imprez, na przykład Chełmińskie Wieczory Organowe czy zainaugurowany w tym roku Festiwal Nine Hills. Staramy się więc pozyskiwać fundusze.