Koronawirus w Chełmnie ich nie wystaraszył - dostarczają żywność mieszkańcom [zdjęcia]

- Spośród ponad 800 wskazanych osób znajdują się przybywające w kwarantannie domowej i pod nadzorem epidemiologicznym - informuje st. kpt. Tomasz Guzek, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Jednostka OSP Kijewo Królewskie, przy współpracy z Urzędem Gminy udzieliła pomocy przy rozładowaniu do GOPS żywności przekazanej z Banku Żywności. Strażacy dostarczają gotowe pakiety żywnościowe pod wskazane adresy.

W szpitalu w Chełmnie nocna opieka będzie nieczynna. Dobra wiadomość - dostaną sprzęt

Do tej pory żywność, która dociera z Grudziądzkiego Banku Żywności była odbierana indywidualnie przez mieszkańców. Jednak wiązało się to zawsze ze staniem w kolejce, czego w czasach pandemii koronawirusa należy unikać.

- Nie zrezygnowaliśmy z dystrybucji żywności dzięki temu, że burmistrz Piotr Murawski zdecydował, że paczki zostaną dostarczone mieszkańcom do domów, bo należy wesprzeć mieszkańców w okresie przedświątecznym - mówi Eliza Rokita. - Zazwyczaj żywność z Grudziądzkiego Banku Żywności dostajemy raz w miesiącu. Mamy na liście około 900 osób, 350 adresów. My koordynujemy działania, we współpracy z miastem, Stowarzyszeniem Ludzie-Ludziom, wolontariuszami i strażakami z OSP Chełmno.

- Po otrzymaniu informacji, że nie jesteśmy wstanie w tradycyjny sposób zorganizować wydawki żywności, która będzie bezpieczna dla organizatorów i co kluczowe dla mieszkańców otrzymujących żywność, podjęliśmy wyzwanie jak można to zrobić – mówi Piotr Murawski. - Kluczowe jest unikanie miejsc zgromadzeń, stąd konieczność zreorganizowania wydawania, poprzez dostawy. Szukając możliwości oczywista stała się współpraca z OSP Chełmno. To wyjątkowa grupa naszych mieszkańców, którzy są gotowi do podjęcia trudnych wyzwań. Prezes OSP Tomek Guzek od razu zadeklarował wsparcie, rozpoznał możliwości czasowe druhów. Dzięki temu przez trzy dni wspierało nas pięciu strażaków - każdemu z nich należą się wielkie podziękowania. Organizacja to nie tylko OSP, zaangażowane zostało Stowarzyszenie Ludzie-Ludziom z Dorotą Strzelecką, która wykazała się doświadczeniem i profesjonalizmem w koordynacji paczkowania. Do paczkowania zaangażowani zostali wolontariusze i pracownicy robót publicznych UM Chełmno. W dystrybucję paczek włączyliśmy się również z radną miejską Iloną Smolińską.

Dystrybuowano żywność do mieszkań i domów, co dla OSP byłyby czasochłonne i ogródków działkowych, gdzie wsparcia udzielił Zarząd ROD 1 Maja.

- Do każdej z paczek dołączyliśmy maseczkę, która pozwoli mieszkańcom na bezpieczne robienie zakupów - dodaje Piotr Murawski. - Maseczki uzyskaliśmy przy współpracy Fundacji Nova Forte, która pozyskała od przedsiębiorców z Chełmna i Grudziądza wsparcie, a to przeżyło się na uszycie kilkuset maseczek. Współpracujmy! Razem możemy znacznie więcej. Wszyscy zaangażowani w logistykę posiadali niezbędne zabezpieczenie, aby zminimalizować ryzyko zarówno dla wolontariuszy, jak i co kluczowe mieszkańców.

W chełmińskim MOPS-ie, jak w wielu instytucjach borykają się z różnymi problemami i wyzwaniami.

- Wszystko jest teraz utrudnione i wymaga przede wszystkim dobrej logistyki - dodaje Eliza Rokita. - Nie zamknęliśmy Ośrodka, ponieważ osoby przychodzą po zasiłki celowe, okresowe. Poruszamy się jednak tylko w określonej przestrzeni. Staramy się wiele rzeczy, w tym weryfikację wniosków, przeprowadzać telefonicznie. Na bieżąco wypłacamy świadczenia. Rodzice dzieci, którym opłacaliśmy posiłki w stołówkach szkolnych, dostają zasiłki na zakup żywności. Chodzi o 120 dzieci. Pieniądze już przelaliśmy na ich konta. Przy tym wszystkim, staram się też dbać o bezpieczeństwo pracowników Ośrodka. Pracują rotacyjnie, by się nie spotkać, bo gdyby się okazało, że jedna osoba jest chora - musielibyśmy wtedy zamknąć Ośrodek. A dzięki rotacyjności - jedna grupa mogłaby pracować.

Dyrektor MOPS-u chwali strażników miejskich za pomoc w docieraniu z pomocą do osób przebywających w kwarantannie domowej.

Znamy wynik testu starosty na koronawirusa. Co ze Starostwem po świętach?

- Jeśli ktoś zgłosi nam konieczność dostarczania żywności, strażnicy miejscy służą nam w tym pomocą - mówi Eliza Rokita. - Obecnie mamy w kwarantannie około 200 osób, które do tej pory nie korzystały z pomocy naszego Ośrodka. Poza tym, mamy pod opieką wiele osób, którym świadczymy usługi opiekuńcze. Zakres ich ograniczyliśmy do minimum, ale całkowicie się nie da. Sami pracujemy w okrojonym składzie. Trzech pracowników jest na kwarantannie, ponieważ dziecko lub członek rodziny miał kontakt z osobą zarażona koronawirusem. Są też osoby, które wzięły opiekę na dzieci. Potrzebujemy więc rąk do pracy - mamy zajęcie dla opiekunek osób starszych. Chętnie zatrudnię kogoś takiego, czekam na zgłoszenia. Chwała tym, którzy są na posterunku i pracują