Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kamil Budzyński z Lisewa walczy z glejakiem. Potrzebuje wsparcia na leczenie

Monika Smól
Monika Smól
Kamil z Lisewa potrzebuje wsparcia na leczenie glejaka
Kamil z Lisewa potrzebuje wsparcia na leczenie glejaka Nadesłane/archiwum prywatne
Kamil Budzyński z Lisewa w 2015 roku przeprowadził się do Niemiec. Wiódł spokojne, normalne życie. - Do chwili, gdy na początku 2020 roku zaczęły się pojawiać omdlenia, które były mylnie interpretowane przez lekarzy jako choroba serca. W lipcu 2020 roku, gdy po utracie przytomności w pracy trafił do szpitala, w jego głowie wykryto guza - mówi Karolina Konczewska, siostra Kamila. - Od miesięcy nie może zarabiać, oszczędności się skończyły, a leczenie jest kosztowne. Prosimy o wsparcie.

Czego szukaliśmy w Internecie w 2020 roku?

Kamil Budzyński ma 29 lat, pochodzi z Lisewa. Uczył się w Szkole Podstawowej i Gimnazjum w Lisewie, a później w Technikum Ekonomicznym w Toruniu. Pracował w Toruniu, ale od 2015 roku mieszka i pracował w Niemczech.

- Mój brat przeszedł już pięć operacji guza mózgu i aby kontynuować leczenie musi zostać w Niemczech - mówi Karolina Konczewska. - Na 6 kwietnia Kamil ma wyznaczony termin pierwszej radioterapii. Nie wiemy, jak długo to potrwa, ale wiąże się to z ogromnymi kosztami, jakie ponosi pozostając tam, m.in. składka na ubezpieczenie, którą musi opłacać co miesiąc, by móc leczyć się w klinice. Niestety, dużej części rachunków za kosztowne badania nie pokrywa jego ubezpieczenie i wszystkie koszty spadły na naszych rodziców. Jest to o tyle trudna sytuacja, że od momentu zachorowania, czyli od lipca 2020 roku, Kamil nie osiąga żadnych dochodów, ponieważ jest w 100 proc. niezdolny do pracy, nie otrzymuje pomocy w postaci świadczeń socjalnych czy społecznych. Oszczędności, które miał już się wyczerpały.

Siostra podkreśla, że Kamil jest wrażliwym, a zarazem silnym chłopakiem.

Kamil potrzebuje wsparcia na leczenie. Ma glejaka

- Wierzymy, że uda mu się wygrać z chorobą, dlatego zwracam się z ogromną prośbą o pomoc. Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę - prosi siostra Kamila. - Na co zbieramy pieniądze? Na dalsze leczenie. Niestety, ubezpieczyciel nie pokrywa wszystkich kosztów. Za dużą część badań, lekarstwa Kamil musi płacić sam. Oszczędności już mu się skończyły, a nie ma dochodu, ponieważ od lipca 2020 roku walczy o zasiłek, ale nadal go nie dostał, tylko ciągle przychodzą odmowy i nowe dokumenty do wypełnienia i dosłania.

W tej chwili, by mógł żyć w Niemczech, pomagają mu rodzice.

- To oni płacą za wszystko, ale jest bardzo ciężko, bo zarabiają w złotówkach, więc po przeliczeniu na euro to jest dosłownie nic - dodaje Karolina Konczewska. - Sami, niestety, nie damy rady.

Zbiórka dla Kamila

Zbiórkę dla Kamila znajdziecie na pomagam.pl. Rodzina chciałaby zebrać 100 tys. złotych. To cel na portalu. Na razie jest nieco ponad 30 tys. złotych.

https://pomagam.pl/wsparciedlakamila?fbclid=IwAR0FHLsxmex_ZhqEIKK-nPhUOXB7fcz5IuJfOhG5X2ab-L5ZZXj3GiasBRY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na chelmno.naszemiasto.pl Nasze Miasto