Sołectwo Klamry chwali się, że w gminie Chełmno mają najwięcej mieszkańców - 866. Administrator strony sołectwa na Facebooku pisze, że inwestycji też winno być trzy razy więcej.
- Średnia na miejscowość to 320 mieszkańców, czyli jest nas prawie trzy razy więcej niż w średniej wsi w gminie - piszą na Facebooku sołectwa. - Więc w jakiej miejscowości powinno być najwięcej inwestycji? Średnio - trzy razy więcej inwestycji.
W gminie Chełmno liczba mieszkańców z roku na rok rośnie. Na koniec 2018 roku tych stałych i czasowych było 6043, na koniec grudnia 2019 - 6095. Najbardziej licznym z sołectw są rzeczywiście Klamry.
- Przez ostatni rok liczbą ich wzrosła z 840 do 866 - mówi Krzysztof Wypij, wójt gminy Chełmno. - Sołectwo ma dwa i pół raza więcej mieszkańców niż średnia liczba reszty sołectw.
Czy przekłada się to na liczbę inwestycji? - Zazwyczaj duże sołectwa mają więcej potrzeb, ale nie zawsze. Cel to inwestować tak, by dbać o rozwój gminy - wskazuje wójt. - Nie przeliczamy liczby mieszkańców na ilość inwestycji w sołectwie, realizujemy zadania zgodnie z ich potrzebami i specyfiką. W Klamrach realizujemy wiele inwestycji.
Została zbudowana świetlica, w tym roku zagospodarowany ma zostać teren wokół niej.
- Inwestujemy we wsi duże pieniądze - zapewnia Krzysztof Wypij. - Myślę, że w Klamrach mają tego świadomość. Kilkanaście lat temu to była biedna wieś, bez wodociągu, asfaltowych dróg, taka chłopo-robotnicza. Gdy zaczęło osiedlać się tam coraz więcej ludzi, zaczęła się zmieniać. Ciężkie do upraw piachy stały się atrakcyjne dla marzących o domy na wsi pod miastem. Myślę, że przez dwa-trzy lata sołectwo dojdzie to tysiąca mieszkańców. Działek jest dużo, głownie w rękach prywatnych. Wielu właścicieli sprzedaje je lub buduje domy i sprzedaje.Także miejscowości poza Klamrami - Nowe Dobra, Nowawieś Chełmińska, Kolno, Kałdus - przyciągają nowych mieszkańców. Znajdują się blisko Chełmna, to ich atut. W mieście ubywa mieszkańców, nam przybywa - cieszymy się, bo za mieszkańcami idą choćby podatki dla gminy. Osiedlanie się ludzi oznacza rozwój gminy.
Z przypływu nowych mieszkańców cieszy się sołtys Klamer.
- Mamy świetny klimat, bo przeprowadzają się tu głownie pary, małżeństwa i szybko rodziny im się powiększają - mówi Grzegorz Sobieralski. - Dziesiąty rok już jestem sołtysem i cieszę się, że w tym czasie tyle się dzieje. Zbudowana została świetlica, z której mieszkańcy niemal cały czas korzystają. Mamy stół do bilarda, piłkarzyki, stół do tenisa, wyposażoną kuchnię, zaplecze sanitarne. Organizowane są imprezy. Mamy oświetloną szosę asfaltową. Teraz rozstrzygnięto przetarg i do końca czerwca ma zostać zagospodarowany teren wokół świetlicy. Będą ławeczki, boisko, plac zabaw, zadaszenie, urządzenia do ćwiczeń siłowych. Jesteśmy w impasie. Chciałoby się więcej, stąd pewnie na naszej stronie wpis, że skoro mamy tyle mieszkańców i do gminy trafia z naszego sołectwa więcej podatków, to i inwestycji byśmy chcieli więcej. Ale nie mamy powodów do narzekania.
Sołtys już nie może się doczekać budowy ścieżki rowerowej.
- Choć na razie to będzie etap około 1 km to odkładamy już na to także nasze, sołeckie fundusze, bo chcemy mieć tę ścieżkę - mówi Grzegorz Sobieralski. - Zmiany we wsi widać gołym okiem, gdy tylko się wjeżdża do Klamer. Czuję się też ja, jako sołtys, lepiej dzięki takim pozytywnym zmianom. Myślę, że koledzy radni z gminy, bo jestem też radnym, troszkę mi zazdroszczą. jednak u nich działo się wcześniej, moje sołectwo było traktowane jak tzw. wschodnia część gminie. Teraz się pięknie rozwija.
Wideo
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!