Czytelniczka: Nie dojadę autobusem do Chełmna, Bydgoszczy, Torunia. Nie jedzie żaden!

- Trzebcz Szlachecki jest odcięty od możliwości dotarcia do większych ośrodków jak Toruń czy Chełmno. Nie ma ani jednego połączenia w ciągu dnia na tych trasach. Dodzwoniłam się do kierownika oddziału Toruń, który powiedział, że monitorują te połączenia. W jaki sposób monitorują coś, czego nie ma?

Limuzyna wicewojewody Ramlaua miała stłuczkę w Bajerzu. Policja o tym milczała [zdjęcia]

Zapytaliśmy rzecznika Arrivy, czy i kiedy połączenia zostaną przywrócone? Mieszkańcy dojeżdżają do pracy, młodzież do szkół średnich w obu kierunkach. Tłumaczyliśmy, że obostrzenia związane z pandemią koronawirusa są coraz mniejsze, więc pracodawcy proszą ludzi o powrót do pracy, a oni nie mają czym do niej dotrzeć. Podobnie jest ze szkołami. Jakie jest uzasadnienie dla tego, że nie ma żadnych - ani jednego - połączeń na takim odcinku?

Niestety, przez dwa tygodnie Joanna Parzniewska, rzecznik prasowa Arrivy, nie odpowiada na naszego maila w tej sprawie.

Wójt gminy Kijewo Królewskie temat zna. I podkreśla, że z podobnymi problemami zmagają się mieszkańcy całego powiatu.

- Arriva zawiesiła bardzo dużo kursów, okroiła je w maju, czerwcu - mówi Mieczysław Misiaszek. - Było nawet spotkanie z przedstawicielem Arrivy, dotyczące dofinansowania kursów. Chcą pieniędzy od samorządów. Najpierw miała to być złotówka do kilometra, teraz 3 złote. Powinni złożyć wnioski do wojewody i marszałka w tej sprawie. Jeśli dołożymy im 20 tys. złotych miesięcznie to podobno odmrożą połączenia między innymi przez gminę Kijewo Królewskie. Na tę kwotę miałyby się składać co miesiąc gminy - przez które dany autobus by jechał, w naszym przypadku miejska Chełmno, Kijewo Królewskie, Unisław. Prawdopodobnie przywróciliby po trzy-cztery połączenia dziennie do Bydgoszczy, Torunia, Lisewa. Czekamy na ostateczne ustalenia.