Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czytelniczka: Na składowisko opon w Raciniewie, które gaszono kilka dni, znów zwieziono opony! Zdjęcia

Monika Smól
Monika Smól
- Zezwolenie na składowanie opon wygasło, nie ma prawa ich przybywać! - mówi o składowisko w Raciniewie Jolanta Janiszewska ze Starostwa Powiatowego w Chełmnie
- Zezwolenie na składowanie opon wygasło, nie ma prawa ich przybywać! - mówi o składowisko w Raciniewie Jolanta Janiszewska ze Starostwa Powiatowego w Chełmnie Nadesłane/Zuzanna Szwed
Pamiętacie jeden z największych pożarów w historii w Kujawsko-Pomorskiem, który w listopadzie gasiły setki strażaków przez kilka dni? Płonęły tam opony na składowisku. Dwaj podejrzani z powiatu bydgoskiego usłyszeli zarzuty, wciąż trwa postępowanie przygotowawcze, sprawa sądowa nie zaczęła się. Tymczasem na składowisku znów przybywa opon!

Zobacz wideo: Polskie odmiany jabłek i ich zastosowanie

O sprawie poinformował nas Aleksander Peszka, asystent społeczny posłanki Anny Gembickiej, którego powiadomili unisławianie. Dostał zdjęcia, z których wynika, że z dnia na dzień przybywa na tym słynnym składowisku opon. Czym to grozi? Wiadomo!

- Dowiem się w gminie Unisław co zamierzają z tym zrobić, czy da się zamknąć ten teren, żeby nie dochodziło do takich sytuacji jak ta sprzed kilku dni, czyli transport nowych opon - mówi Aleksander Peszka. - Pożar tych opon to był największy pożar od kilkunastu lat w naszym województwie, jak widzimy miejsce się "zrobiło", można składować dalej. Również przy współpracy poseł Anny Gembickiej prowadzę działania mające na celu uzyskanie informacji, czy Ministerstwo Klimatu i Środowiska ma jakiś plan, aby zaradzić problemowi nielegalnych składowisk, których na terenie województwa i samego powiatu chełmińskiego jest bardzo dużo.

W Starostwie Powiatowym w Chełmnie zajmują się sprawą składowiska opon w Raciniewie.

Opon w Raciniewie przybywa. A przecież właściciel ma cofnięte zezwolenie

- Właściciel nie ma zezwolenia na składowanie opon, to które miał wcześniej - wygasło - mówi Jolanta Janiszewska, inspektor ds. ochrony środowiska w Starostwie Powiatowym w Chełmnie. - Oznacza to, że w świetle prawa ma zakaz dowożenia tam kolejnych opon. Jakiekolwiek zwożenie odpadów na ten teren po wygaśnięciu decyzji bez zezwolenia jest niedopuszczalne. W przypadku odpadów zwożonych po wygaśnięciu decyzji, co wskazuje że taka sytuacja ma teraz miejsce – wezwanie właściciela do ich usunięcia należy do kompetencji wójta. Nawet, jeśli to nie on dowiózł te opony, bo tego nie wiemy, to jednak on odpowiada za to, co dzieje się na składowisku. Starosta w tym zakresie może wezwać właściciela jedynie do uporządkowania pozostałości po pożarze, nie zaś do usunięcia nowych zwożonych odpadów.

I dodaje, że w przypadku wygaśnięcia zezwolenia właściciel odbierał korespondencję.

Wójt gminy Unisław i chełmińska policja zajmą się sprawą

- Ma więc pełną świadomość że teren ten nie jest objęty jakimkolwiek zezwoleniem, a sam zobowiązany jest do usunięcia pozostałości po pożarze. Wie, że teren ten musi uporządkować, co sam zresztą deklarował - dodaje Jolanta Janiszewska. - Na pewno sprawdzimy jaki jest obecny stan miejsca po pożarze i zostanie wezwany do jego uporządkowania.

Co na to wójt gminy Unisław?

- To dla mnie pierwszy sygnał informujący o tym, że na składowisku w Raciniewie pojawiły się nowe opony - mówi Jakub Danielewicz. - Na pewno sprawdzę to. Tym bardziej, że po telefonie z "Pomorskiej" dzwonił też do mnie zastępca komendanta policji w Chełmnie z prośbą o zabezpieczenie monitoringu na składowisku. Policjanci chcą ustalić, czy rzeczywiście zostały wwiezione na ten teren kolejne opony. Dziękuję Czytelnikowi za informacje.

O sprawie powiadomiliśmy również policję w Chełmnie.

- Dzielnicowy pojedzie tam, dokona ustaleń - mówi asp.szt. Tomasz Winiarski, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Nie wiemy, czy składuje opony w dalszym ciągu właściciel. Może być tak, że ktoś te opony podrzucił.

Strażacy także maja nadzieję, że do tak dramatycznej sytuacji jak w listopadzie, już nie dojdzie. Obrazują, jak wyglądało składowisko po ugaszeniu pożaru.

- Podczas pożaru składowiska gumy opon niemal w całości się spaliły i zostały same stalowe druty - informuje st. kpt. Tomasz Guzek, oficer prasowy KP PSP w Chełmnie. - Zebrało się ich na wysokość 1-1,5 metra.

Poniżej nowe opony na składowisku w Raciniewie. Przypominamy też, jak wyglądał pożar

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na chelmno.naszemiasto.pl Nasze Miasto