Chełmno. Radni dostali z miasta pieniądze poza dietami? Burmistrz zaprzecza. Przewodniczący Rady zabiera głos

Czego szukaliśmy w Internecie w 2020 roku?

- Czy prawdą jest, że pomiędzy radnych rozdzielone zostało 30 tysięcy złotych w skali roku? - pyta Czytelnik. - Podobno radni miejscy dostali za posiedzenia komisji 50 złotych, a 100 złotych za posiedzenia na sesji - oczywiście oprócz diet. Podobno część radnych była przeciwko. Jeśli zostało to wypłacone to na jakiej podstawie i jak ma się do oszczędzania?

Burmistrz zapewnia, że żadne dodatkowe pieniądze, poza dietami, nie trafiły z miasta na konta radnych.

- Temat podwyżek nie był do tej pory podejmowany na forum rady - tym bardziej stwierdzenie, że doszło do jakiejś regulacji poprzez głosy radnych z ugrupowania Chełmno - Miasto Mieszkańców, jest kłamliwe i oszczercze - mówi Artur Mikiewicz, burmistrz Chełmna.

Przewodniczący Rady Miasta Chełmna potwierdza, że o dodatkowych pieniądzach już wypłaconych nic nie wie, ale - jak dodaje - ma plan wystąpić z projektem podwyżek dla radnych.

- Na razie nie było czegoś takiego, ale rzeczywiście ostatnia regulacja diet była w 2014 roku i od tego czasu nie było podwyżek diet - mówi Wojciech Strzelecki. - Dieta szeregowego radnego to około 780 złotych, ja dostaję 1348 złotych. A te 50 i 100 złotych to środki, które są potrącane za nieobecności - odpowiednio na komisji i sesji. Uważam, że radni powinni dostawać wyższe diety. Obserwuję, że ludzie już nie garną się do tej pracy, nie chcą piastować tego zaszczytnego urzędu. W ostatnich wyborach uzupełniających - kilka tygodni temu - zgłoszono tylko jednego kandydata. Pamiętam, że 20 lat temu startowało wiele osób.

Wojciech Strzelecki uważa, że wysokość diet nie przyciąga.

- To ja jednoosobowo zajmuję się regulacją wynagrodzeń radnych. Może na wiosnę przygotuję i wprowadzę nowy regulamin i wysokość stawek - zapowiada przewodniczący Rady Miasta Chełmna. - Obecne stawki nie pokrywają kosztów, a to przecież specyficzna funkcja, trzeba być na każde wezwanie.