Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bielik zjadł zatrute myszy. Królewski ptak na leczeniu w Nysie

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Marta Węgrzyn, Łapa
Ludzie pomogli uratować królewskiego ptaka. Bielik z objawami zatrucia trafił spod Głubczyc do lecznicy weterynaryjnej w Nysie.

- Leczymy wątrobę bielika i kroplówkami wypłukujemy toksyny. Do tego karmimy go przymusowo – mówi Marta Węgrzyn z nyskiej przychodni weterynaryjnej Arka oraz stowarzyszenia "Łapa", które ratuje ranne, dzikie zwierzęta. – Ptak ma się coraz lepiej, ale o wynikach leczenia jeszcze nie można przesądzać.

Bielika znaleźli w sobotę (7 grudnia) członkowie Stowarzyszenia Historyczno – Eksploracyjnego Triskelion z Bielawy, którzy przyjechali na poszukiwania w rejon Głubczyc.

Ptak siedział na polu ozimej pszenicy, wśród lasów. Nie potrafił się wzbić w powietrze, po 2 metrach lotu siadał na ziemi, wyraźnie nie miał sił.

Eskploratorzy zawiadomili leśniczego leśnictwa Mokre Dariusza Setlę, który najpierw zabrał bielika do swojej leśniczówki, a potem poprosił o pomoc nyską przychodnię weterynaryjną.

W szybkim przetransportowaniu ptaka do Nysy pomógł wolontariusz "Łapy".

Według lekarza weterynarii bielik zatruł się pokarmem, ale nie można już konkretnie stwierdzić, co zjadł i co było toksyną.

Jeśli to faktycznie było zatrucie, to podejrzewam, że mógł zjeść zatrute myszy lub lisa zatrutego po zjedzeniu myszy – komentuje leśniczy Dariusz Setla. – Rolnicy wykładają na pola truciznę przeciwko gryzoniom, a bieliki o tej porze roku chętnie żywią się padliną. To raczej nie było celowe zatrucie ptaka, bo mamy raczej do czynienia z osobnikiem, który przyleciał na nasz teren z dalszej odległości. W rejonie Głubczyc mamy jednak kilka znanych i objętych ochroną gniazd bielików. To gatunek objęty ścisłą ochroną.

Do nyskiej Arki w tym roku trafił już bielik zatruty znaleziony w rejonie Murowa koło Opola. Leczenie trwało 12 dni i zakończyło się sukcesem. Ptak wrócił na wolność. Za pierwszym razem prawdopodobnie bielik zjadł truciznę podrzucaną do zwalczania ptaków, które trzebią ryby w stawach hodowlanych.

Kilka lat temu na terenie Nadleśnictwa Prudnik znaleziono już kilka padłych bielików, które prawdopodobnie też uległy zatruciu pokarmowemu.

Darowizny na pokrycie kosztów leczenie m.in. bielika można wpłacać na konto Nyskiego Pogotowia Opiekuńczo Adopcyjnego Łapa: 48 1140 2017 0000 4302 1307 5046. W tytule: DAROWIZNA DLA DZIKICH ZWIERZĄT

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bielik zjadł zatrute myszy. Królewski ptak na leczeniu w Nysie - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto