Po wykluczeniu naszego reprezentanta z rywalizacji w Grand Prix Danii jego przewaga nad goniącym go Szwedem Fredrickiem Lindgrenem stopniała do sześciu punktów.
Sytuacja zrobiła się więc trudna, ale nie beznadziejna. Zimnokrwisty Szwed zapowiada, że przyjedzie na Motoarenę wyjątkowo zmobilizowany i zmotywowany do osiągnięcia największego sukcesu w swojej bogatej karierze. Brąz już miał dwukrotnie, w 2018 i 2020 roku, aktualnie czując krew, srebrem może się nie zadowolić.
Bartosz Zmarzlik będzie miał za sobą pełne trybuny i przewagę psychiczną, że to on kontroluje sytuację. Jeśli obaj wielcy rywale spotkaliby się w wyścigu finałowym, tam wszystko może się już zdarzyć. Łącznie z sytuacją, że o wszystkim... będzie decydował wyścig dodatkowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Korea Północna wystrzeliła 18 rakiet balistycznych. Mogą przenosić broń nuklearną
- QUIZ. Czy wiesz, kto zagrał główną rolę w każdym z tych filmów?
- Jasne stanowisko NATO wobec rosyjskiej agresji. Chodzi o broń użytą przez Ukrainę
- Horror w Londynie. Motocyklista strzelał do ludzi na ulicy. Wśród ofiar jest dziecko